Les Paul czy Stratocaster – co dla kogo?

Są to zdecydowanie najbardziej znane modele gitar i nawet laik bez problemu zauważa różnicę w wyglądzie tych gitar.

Decydując się na zakup gitary wygląd jest ważny, jednak dla prawdziwego muzyka najważniejsze powinno być brzmienie i komfort grania. Tak więc podstawą do wyboru gitary powinno być tak naprawdę brzmienie jakie chcemy uzyskać a to zazwyczaj sprowadza się do stylu jaki zamierzamy grać. Trzeba mieć świadomość, że tak naprawdę nie ma uniwersalnej gitary w dosłownym tego słowa znaczenia. Tzn. na każdej możemy zagrać bluesa czy metal, ale nam chodzi tu przede wszystkim o walory brzmieniowe. Jedne gitary będą sprawdzać się lepiej w danym gatunku muzycznym a inne będą dedykowane pod inny styl.

Bardzo duże  znaczenie brzmieniowe mają przetworniki zastosowane w danej gitarze. Wróćmy jednak na początku do podstawowych różnic jakie znajdziemy pomiędzy Stratem a Les Paulem w wyglądzie. Na pierwszy rzut oka widać, że Les Paul posiada jedno wycięcie przy łączeniu gryfu z korpusem, natomiast Stratocaster posiada dwa wcięcia w górnej i dolnej części korpusu. W Les Paul mamy gryf wklejony w korpus w Stratocaster gryf jest przykręcany. Ma to decydujący wpływ na sustain i ciężar brzmieniowy.

Top korpusu ; w Les Paul jest wypukły w Stratocaster mamy płaski. Menzura w Stratocasterze jest dłuższa niż w przypadku Les Paul. Jeżeli chodzi. drewno zastosowane to w Les Paul mamy najczęściej gryf i korpus mahoniowy, natomiast w Stratocasterach najczęściej  korpus jest olchowy z klonowym gryfem. Są to oczywiście takie najczęściej stosowane konfiguracje jeżeli chodzi o rodzaj zastosowanego drewna, bo również znajdziemy modele gdzie zostały zastosowane inne gatunki.


Czy potrafisz rozpoznać który to Gibson, a który Fender?


Producentami oryginalnych modeli tych gitar są Fender i Gibson. Są to niewątpliwie najpotężniejsi producenci jeżeli chodzi o gitary elektryczne a obydwie te marki mocno ze sobą konkurują już od 70 lat.

Która z tych gitar jest lepsza, to zależy tylko i wyłącznie od tego co będziemy na niej grać i jakiego brzmienia poszukujemy. Gitary te diametralnie różnią się od siebie i każda z nich została skonstruowana pod inny rodzaj grania. Jak już powiedzieliśmy na wstępie prawdziwego gitarzystę powinno interesować przede wszystkim brzmienie jego gitarki. Tu decydującą rolę odgrywają przetworniki i tak w modelach Stratocaster czyli tych Fenderowskich gitarach mamy zazwyczaj montowane trzy pojedyncze single. Są to jednocewkowe przetworniki, które nadają brzmieniu pewnego rodzaju klarowność i taką czystość brzmieniową, niestety wadą zastosowania tego rodzaju przetworników jest to, że uaktywnia się brumienie. Chyba, że gitara wyposażona jest w przystawki bezszumowe.

Problemu z brumieniem nie ma natomiast w gitarach Les Paul, którego flagową fabryką  jest Gibson. Tu najczęściej spotkamy dwa przetwornik humbackery, których budowę można w najprostszy sposób przyrównać do połączenia dwóch singli w jeden przetwornik. Takie rozwiązanie pozwoliło w dużym stopniu wyeliminować brumienie, choć tu mogą pojawić się inne przypadłości takie jak na przykład syndrom tzw. headroomu na czystym kanale.

Jak widać każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Taką podstawową różnicą w brzmieniu jaką jesteśmy wstanie wychwycić, to to że Stratocaster jest jaśniejszy i ma dużo wysokich częstotliwości, natomiast Les Paul ma te brzmienie ciemniejsze i raczej przeważają tu średnie i niskie częstotliwości. Tak więc taką główna przyczyną nadającą różnicę w brzmieniach tych dwóch gitar tkwi w przetwornikach. Dwa humbuckery zamontowane w Les Paul dają grube, tłuste i takie mięsiste brzmienie, a niewątpliwą dodatkową zaletą tego rozwiązania jest to, że są bardziej odporne na wszelkie zakłócenia.

 W Stratocasterach zastosowane pojedyncze przetworniki dają znacznie jaskrawsze, jaśniejsze i delikatniejsze brzmienie, ale są znacznie bardziej podatne na zakłócenia. Oczywiście oprócz przetworników na brzmienie duży wpływ mają jeszcze inne poszczególne elementy gitary takie jak: mostek czy rodzaj drewna jaki został zastosowany i oczywiście skala instrumentu.

 Jeżeli chodzi o same granie to Les Paul jest jakby  "miększy" niż Stratocaster, jest to spowodowane między innymi tym, że w Fenderze mamy dłuższą menzurę, a to przekłada się na większą twardość przy podciąganiu strun.

W Les Paul odległości pomiędzy progami są mniejsze i mamy ich 22. W Stratocasterze odległości pomiędzy progami są większe i zazwyczaj mamy do dyspozycji 21 progów.

Odczuwalna różnica jest też w wadze tych instrumentów i tak Les Paul potrafi dość mocno obciążyć kręgosłup w przeciwieństwie do Stratocastera, który jest zdecydowanie lżejszy. Osobą z mniejszymi dłońmi będzie łatwiej się grało zatem na Les Paulu ze względu na to, że mamy tu krótszą menzurę i odległości pomiędzy progami są mniejsze.

Za to pod względem intonacyjnym Stratocaster wydaje się być łatwiejszy w okiełzaniu.

 Dla kogo Stratocaster, a dla kogo Les Paul?


Przechodząc do meritum co dla kogo, to wszystko zależy co będziemy chcieli grać. Jeżeli chcesz grać brzmieniem bardzo czystym, gdzie przeważają środkowe i wysokie częstotliwości, to wybór Stratocastera wydaje się oczywisty. Jeżeli chcemy mieć mocny saund, taki jakim charakteryzują się kapele hard rockowe, gdzie potrzebny jest mocny środek i dół to tu znacznie lepiej sprawdzi się Les Paul.

Oczywiście można dokonywać różnych modyfikacji i w dowolny sposób konfigurować sobie przystawki i np.: do Stratocastera zamontować na środku humbuckera, nie mniej jeżeli decydujemy się na granie dość ostrej i ciężkiej muzyki, korzystniej będzie zaopatrzyć się od razu w Les Paula. Można powiedzieć, że gitary Les Paul maja jakoby podwójne oblicze brzmieniowe.

W zależności jak ustawisz swój wzmacniacz możesz uzyskać na nim ciepłe i ciemne brzmienie idealnie nadające się do grania np.: jazzu albo uzyskać zupełnie inne i odmienne mocne, przesterowane, mięsiste brzmienie charakterystyczne dla metalu. A jak natomiast szukasz bardzo ostrego ale zrazem jasnego brzmienia takiego, które łatwo się przebije prze inne instrumenty to tu Stratocaster powinien spełnić Twoje oczekiwania. Jak widać Les Paul i Stratocaster, są gitarami mocno różniącymi się od siebie dostosowane do innego stylu gry, ale za to bardzo dobrze się wzajemnie uzupełniają na scenie. Takim najlepszym i optymalnym wyjściem dla każdego gitarzysty byłoby posiadanie w swojej kolekcji obydwu tych gitar. Wtedy w zależności, co będziemy grać i w jakim składzie taką też gitarę zabieramy ze sobą.

Jak nietrudno się domyślić ceny tych instrumentów do najtańszych nie należą. Są oczywiście różnego rodzaju tzw. klony wytwarzane przez mniej znanych producentów, ale niewątpliwie posiadanie oryginalnego Gibsona Les Paula lub oryginalnego Fendera Stratocastera jest marzeniem nie jednego gitarzysty. Warto zatem dobrze rozejrzeć się na rynku gitarowym, gdzie w jakim sklepie jakie ceny obowiązują.

Można nieraz trafić na jakieś fajne promocje, wyprzedaże itp. Duży wybór markowego sprzętu muzycznego nie tylko tego gitarowego w dobrej cenie znajdziecie na stronie https://muzyczny.pl/ Podsumowując wybór odpowiedniego brzmienia jest bardzo indywidualną sprawą. Pamiętajmy jednak, że oprócz tego żeby ono nam się podobało powinno być dopasowane do stylu muzyki i dobrze współbrzmieć z pozostałymi instrumentami w zespole. Warto na tą kwestię zwracać uwagę, bo zdarzają się sytuacje gdzie gitar samodzielnie bardzo fajnie brzmi, ale nie do końca pasuje brzmieniowo do całości zespołu. Oczywiście wtedy warto może pomyśleć o jakimś dodatkowym efekcie.

Gibson z Galerii tremolo.pl/


Fender Stratocaster z w/w portalu


Elektronika Les Paula


Elektronika Stratocastera

Komentarze